czwartek, 28 września 2017

Stojak gimnastyczny dla niemowlaka

Chcę się z Wami podzielić świetnym przedmiotem, który odkryłam już dawno, bo od 3-go miesiąca mojej córki na świecie, a służy nam do dziś. Stojak gimnastyczny, przynajmiej tak się nazywał, kiedy kupowałam go na allegro...

Już od samego początku córka była nim zachwycona. Najpierw kiedy miała 3 miesiące i nie sięgała rączkami do grzechotek, bacznie tylko się im przyglądała, później zaczęła kopać nóżkami w grzechotki na bocznych stopniach. Teraz wstaje przy tym stojaku i sama włącza sobie melodyjki, pociągając za sznurek. I co najważniejsze, mając rok już jest w stanie dotknąć każdej grzechotki, bo jak nie na leżąco to na stojąco do każdej dotrze.

Stojak gimnastyczny to bardzo zajmująca zabawka. Posiada dużo grzechotek, dlatego myślę, że każde dziecko zainteresuje, (napewno i starsze dzieciaczki 2 i 3 letnie też jakąś aktywność z nim by sobie znalazły). Niemowlak ma do dyspozycji różne kolory, kształty, jest tu też gryzak i lusterko, w fioletowej zawieszce są światełka i melodie, a przede wszystkim niemowlak ma możliwość ćwiczenia paluszków, rączek, nóżek, testowania własnej siły.




 Także stojak służy nam już kilka miesięcy. Mamy parę zdjęć i wspomnień... 





Kiedy Juszka miała trzy miesiące grzechotki obserwowała na leżąco, z czasem zaczęła operować nóżkami, kopiąc boczne grzechotki. 













Kiedy miała siedem miesięcy i samodzielnie siadała, była już w stanie dotknąć wszystkich zabawek. Bardzo jej się to podobało...














Kiedy miała 11 miesięcy zaczęła przy nim stawać, co robi cały czas...














Stojak przydaje się nam cały czas, nawet teraz gdy Jusia ma rok. Codziennie się nim bawi. A dlaczego mi się tak podoba?


Po pierwsze, bo odwraca jej uwagę podczas przewijania. Jusia strasznie nie lubi przewijania i ubierania, dlatego kładę ją do przewijania pod stojakiem. Pomaga, trochę ją zajmuje, a ja mogę dokonać swoich powinności.



Po drugie, bo dzięki przystawianiu stojaka kiedy siedziała na nocniku, zaczęła dłużej na nim siedzieć i załatwiać swoje potrzeby. Na początku wcale nie chciała na nim siedzieć, a mi brakowało cierpliwości, żeby ją utrzymać na nocniku. Stojak sprawił, że nocnik jej "już tak nie parzy".


Stojak gimnastyczny to fajny wynalazek. Szczerze polecam! (nie jest to wpis sponsorowany, tylko moje szczere polecenie)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz